Forum Windhill High School Strona Główna

Jadalnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Kuchnie i jadalnie
Autor Wiadomość
Chloe Farewell
Początkujący


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 12:55, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z: pokój 29

Chloe szybkim krokiem weszła do zatłoczonej jadalni. Co prawda nie była zbyt głodna, jednak musiała odpocząć od zapachu słodyczy, który unosił się w jej pokoju. Rozejrzała się po stolikach i usiadła na pierwszym-lepszym, wolnym miejscu. Wzięła do ręki duże, zielone jabłko z misy stojącej na środku stołu i zaczęłam się przyglądać innym uczniom.
Po kilku minutach wstała z miejsca i znów udała się do swojego pokoju.

Do: pokój 29
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 13:18, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z: Pokój 29

Stukot drewnianej laski roznosił się po pustej sali. Przy wejściu minęła się z dziewczyną. Najprawdopodobniej kolejna współlokatorka. Boże, mam nadzieję, że przynajmniej tej nie będę musiała ściągać z parapetu. Uderzyła się w czoło. Dopiero z perspektywy czasu stwierdziła, że to wszystko było kompletnie nienormalne. Ja na miejscu tego chłopaka bym stamtąd zwiała jak najszybciej. Zaśmiała się. Podeszła do stołu i również sięgnęła jabłko. Z owocem w zębach przesunęła się dalej w poszukiwaniu czegoś bardziej sycącego. Jajecznica? Nałożyła sobie dania na niemalże cały talerz. Dopiero teraz zauważyła, że tak naprawdę nie jadła prawie dwa dni. Po skonsumowaniu późnego śniadania stwierdziła, że zostanie tutaj. Nie mam na razie w planach wracać do tej śmierdzącej, cukierkowej krainy, zwanej pokojem 29. Wolę tu posiedzieć.


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Nie 13:19, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mordimer Maderdin
Początkujący


Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 14:31, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju pokoju 49

Wszedł niemrawym krokiem. Rozejrzał się, a później usiadł samotnie przy stoliku. Nie miał nastroju do rozmów. Zrobił sobie kilka kanapek z szynką i sałatą, nalał kompotu i pogrążył się w rozmyślaniach. Jadł powoli dokładnie przeżuwając każdy kęs. Było mu dwojakie czy ktoś się przysiądzie czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Nie 14:57, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju 100
Weszły do jadalni, śpiewając jakąś wesołą piosenkę. Przy jednym ze stolików zauważyły chłopaka, którego poznały w pokoju kominkowym. Lizzie zdecydowała, że się dosiądą i pociągnęła niezdecydowaną Anne za rękę. Ma dziewczyna rację, trzeba zawierać nowe znajomości. I przestać spiekać raka przy każdym poznanym chłopaku. Nie mam w końcu pięciu lat.
- Hej - przywitała się, siadając i biorąc do ręki mniej więcej półlitrowy kubek z kawą, który pojawił się mniej więcej kilka sekund po tym, jak zajęła swoje miejsce. Zabrała się za jedzenie grzanek z dżemem. Naprawdę zgłodniała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 15:44, 11 Lis 2012    Temat postu:

Usiadły przy stoliku zajmowanym przez Mordimera. Anne już pochłaniała kubek kawy.
- Cześć - przywitała się Lizzie. Zaraz potem dostrzegła butelkę coli stojącą przed nią na blacie. Jej oczy zaczęły błyszczeć niemal tak, jak na filmach animowanych. Mało brakowało, a zaczęłyby mrugać serduszkami.
- Cola! - wykrzyknęła zachwycona dziewczyna i przypięła się do butelki, opróżniając pół za jednym zamachem. Przed pustym krzesłem obok zmaterializowała się druga butelka. Liz, która miała już buzię wypchaną grzankami, przełknęła z trudem jedzenie.
- To chyba znaczy, że zaraz pojawi się Mikey.
Ruda miała rację, po chwili na siedzenie obok osunął się nie do końca przytomny, za to niesamowicie rozczochrany okularnik.


Ostatnio zmieniony przez Lizzie Williams dnia Nie 16:31, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christelle Rain
Początkujący


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:44, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju 100.


Dziewczyna zajęła stolik przy ścianie, nie był on duży, właściwe nie spodziewała się by ktokolwiek się do niej dosiadł. Miała przy sobie sporą miskę budyniu i otworzyła zeszyt. Przejrzała kilkanaście projektów ubrań, aż w końcu otworzyła pustą kartkę. Musiała to wszystko opisać. Logicznie wytłumaczyć. Nie wiedziała od czego zacząć. Nerwowo stukała szpilkami w posadzkę. W jadalni było pusto. Echo rozchodziło się po pomieszczeniu. Zaczęła skrobać na pacierze. Na środku kartki widniało:

Abigail, 17 lat. Spalona na stosie.
Anioły trafiają do nieba.


Ostatnio to nie dawało jej spokoju. Wielkość i kształt nagrobka znała na pamięć. Narysowała go i podała orientacyjne wymiary. Pisała dalszą część:
Abigail Fireness zmarła około 500 lat temu – 1512r. Urodzona około 1495r. Jej ciało, a raczej pusta trumna leży na Cmentarzu przy szkole. Sama uczy w Windhill High School, czarnej magii, pani vice dyrektor.
Wygląda na około 17/19 lat. Ciemne włosy do ramion, blada twarz, duże błękitne oczy.
Delikatne poparzenia na dłoniach (?).


Ostatniego nie była pewna, ponieważ w jej gabinecie to tylko mogła być gra świateł.
Do jadalni weszły jej dwie współlokatorki, śmiejąc się i śpiewając. Dosiadły się do jakiegoś chłopaka.
Elle napisała drukowanymi literami, na środku kartki, to co chodziło jej po głowie.

CZY TO MOŻLIWE?
MUSZĘ OTWORZYĆ GRÓB


Ostatnio zmieniony przez Christelle Rain dnia Nie 15:44, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 15:59, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju 44
Mikey wszedł do jadalni. Wzrokiem odnalazł rudą czuprynę Lizzie i obok niej brązowe włosy Anne. Ruszył w ich kierunku. Szatynka coś piła, pewnie kawę. Siostra okularnika opróżniała butelkę coli. Obok niej pojawiła się druga, co zaraz skłoniło Mikey'a do przyśpieszenia ruchów. Usiadł na wolnym krześle i odkręcił korek. Upił kilka łyków.
- Cześć wszystkim. Lizzie, zrób coś z moją fryzurą, bo się ludzie dziwnie patrzą, dobrze? - poprosił siostrę. Dziewczyna zabrała się do przeczesywania palcami włosów chłopaka. Zaraz jego fryzura wyglądała jak fryzura, a nie jak stóg siana.
- Dziękuję - posłał siostrze uśmiech. Wziął Anne za rękę ponad stołem. - Jak minęła wam noc?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Set <b>fire</b> to the rain


Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: XVI-wieczny Londyn
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 16:12, 11 Lis 2012    Temat postu:

Z gabinetu dyrekcji

Abigail popchnęła drzwi i wparadowała do jadalni. Było dość jasno, więc - w ucieczce przed nadmiarem światła - zmrużyła oczy. Rozejrzała się. Przy jednym stoliku siedziała Christelle - dziewczyna, która zaledwie dzień wcześniej odwiedziła ją w gabinecie. Kobieta uśmiechnęła się, nie wiedząc nawet, czy do Elle, czy po prostu samej siebie. Po chwili zauważyła trójkę uczniów, którą szukała. Zaczęła iść w ich stronę. Przechodząc koło jednego ze stołów porwała małą kanapkę i z jedzeniem w ręce podeszła do Anne, Mikey'ego i Lizzie. Nastolatkowie nagle zamilkli i wpatrywali się w nią z dziwnym wyrazem twarzy.
Czyżby był to strach?
- Dzień dobry i smacznego - powiedziała Abigail do uczniów z nutką wesołości w głosie. - Mam do Was sprawę... Jak zjecie, to przyjdźcie do mojego gabinetu.
Po tym odwróciła się na pięcie i - wgryzając się w kanapkę - wyszła z jadalni.

Do gabinetu dyrekcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Nie 16:17, 11 Lis 2012    Temat postu:

Anne spojrzała przerażona na Fireness. Była miła, nawet za miła. I zaprosiła ich do gabinetu. Na szczęście wszystkich, będzie im raźniej. A jeśli dowiedziała się o sprawie z Lawrence'm? Nie, wtedy wezwałaby tylko mnie. Ech...
- Świetne. Wizyta u wicedyrektorki. Ale przeżyjemy. Mam nadzieję... - Uśmiechnęła się, ściskając dłoń Mikes'a. - Nie pytaj, jak minęła noc. Rano nie wiedziałam, co się dzieje. No i... Poszedłeś sobie.
Zrobiła udawanie sztuczną minkę, wywijając dolną wargę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 16:32, 11 Lis 2012    Temat postu:

Po cholerę oni tu przychodzą? Kaladria przewróciła oczami. Zaraz zwymiotuję od tej miłości. Zastukała laską. Przez chwilę wszyscy na nią spojrzeli. Nie ma to jak swoim kalectwem zwracać uwagę. Uśmiechnęła się. Miała zamiar pomęczyć Tate'a, ale nie było pewności, czy się obudził. Wstała od stołu. Patrzyła się serdecznie kolejno na twarze znajomych. Przy wyjściu obróciła się na pięcie spojrzała na salę. Po chwili pchnęła laską wielkie drzwi i zniknęła w korytarzach szkoły.

Do: Pokój 29.[/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 16:52, 11 Lis 2012    Temat postu:

- Nie chciałem was budzić. Słodko spałyście.
Ciekawe, o co chodzi Fireness. Nie mam kompletnie żadnego pomysłu.
- Co o tym myślicie? Co się stało, że mamy tam iść? - popatrzył na dziewczyny. Cała trójka najwyraźniej zapomniała o towarzyszącym im Mordimerze. - Zjadłyście już? Chyba dowiemy się dopiero, gdy tam pójdziemy.
On sam całkiem stracił apetyt. Wstał i czekał, aż dołączą do niego dziewczyny.
Do gabinetu Abigail Fireness
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Nie 17:05, 11 Lis 2012    Temat postu:

Dopiła kawę i wstała za Mikey'em, czekając na kończącą w pośpiechu kanapkę Lizzie. Kiedy tylko dziewczyna przełknęła, ruszyli razem do wejścia. Kurczę, boję się tej kobiety. Może byliśmy za głośno na próbie i chce nam dać szlaban? Co mi tak, jeden w tę jeden we wtę. Może moje nazwisko będzie zdobić całą tablicę, kto wie? Byleby moje zmiany nie poszły w tę stronę, nie chcę stawać się złym uczniem już na starcie. Przeszła przez drzwi, czując nerwowe mdłości.
Do gabinetu Abigail Fireness
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mordimer Maderdin
Początkujący


Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 20:05, 11 Lis 2012    Temat postu:

-Cześć.- Przybrał na twarz uśmiech.
Kontynuował jedzenie spoglądając na innych. Był co nieco zdziwiony zachowaniem Lizzie na widok zwykłej butelki z Colą. Nie wiedział co mówić więc siedział cicho i słuchał wszystkich dookoła. Kiedy wparowała wicedyrektor uniósł głowę wyżej i wsłuchał się. Siedział jeszcze tak chwilę spokojnie jedząc, a potem wstał od stołu i poszedł do pokoju.

Do pokoju 49


Ostatnio zmieniony przez Mordimer Maderdin dnia Nie 20:34, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pon 17:54, 12 Lis 2012    Temat postu:

Z: Pokój 44
Chłopak wszedł do jadalni dziwiąc się, że była prawie pusta. W sumie powinienem się z tego cieszyć... Burknął sam do siebie w myślach i zajął miejsce przy stoliku, przy którym siedział wcześniej. Nie był jakoś specjalnie głodny, ale uznał, że jednak lepiej jeśli coś zje. Skończyło się na tym, że siedział podparty na jednej ręce turlając po stoliku dużym, zielonym jabłkiem, nucąc przy tym jedną z francuskich piosenek religijnych. Dominique, nique, nique. S'en allait tout simplement, routier, pauvre et chantant. En tous chemins, en tous lieux, il ne parle que du Bon Dieu..... Bon Dieu, em.... nie pamiętam dalej. Westchnął zaciskając palce na jabłku. Nagle coś zahuczało mu w głowie, jakby ktoś rozbijał szklankę o ścianę. Albo okno jakimś młotkiem. Wlepił swój wzrok na to prawdziwe, niezniszczone przez wytwór jego wyobraźni okno, które znajdowało się naprzeciwko jego osoby. Zacisnął wargi w wąską linię próbując przypomnieć sobie dalszy ciąg piosenki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 20:07, 12 Lis 2012    Temat postu:

Z: Gabinet dyrekcji.

Nie była zadowolona z uzyskanej odpowiedzi. Chyba pomysł z rozkopywaniem grobów wcale nie był aż taki zły. No bo nie mogłam nawet podejrzewać, że akurat gdzieś w szkole leży sobie ot tak, suknia ślubna. To jak Kal, pobawimy się w nekrofila? Co złapiesz, to Twoje. Zaczęła się śmiać ze swojej głupoty. Otworzyła drzwi. Znalazła w niej znajomego chłopaka.
- Cześć, Tate. - powiedziała zmęczony głosem.
Nie usiadła przy nim, lecz nieopodal jego stolika. Sięgnęła jabłko i pomaszerowała z nim w ustach do swojego miejsca. Gdy usiadła, wyciągnęła pogiętą kartkę papieru, ołówek i zaczęła robić szkic sukni. Po chwili zobaczyła swoje "dzieło" - wielki kwadrat z czterema kreskami po bokach i małą główką. Oparła ręce o krzesło i zaczęła uderzać czołem w stół. Jeśli Tak będzie wyglądać moja suknia, to wolę przebrać się za wiedźmę. Chociaż... Dla niektórych już nią jestem. Laskę przerobimy na miotłę... Dobra, skoncentruj się. Po chwili spędzonej w ciszy wpadła na genialny plan. Wyszła z jadalni ,i jak na nią szybkim krokiem udała się do pokoju, pozostawiając kartkę na stole.

Do: Pokój 29.


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Pon 22:15, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Kuchnie i jadalnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 8 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin