|
|
Autor |
Wiadomość |
Ayano Hayasaka
Seems a bit dead
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sapporo, Japonia Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Nie 23:24, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy Ayano usłyszała swoje imię sprawiała wrażenie najszczęśliwszej osoby świata. Pokój numer sześć.
-Jestem Ayano - wyciągnęła rękę do nieznajomej - będziemy współlokatorkami! Jestem taka szczęśliwa, poznałam dziś mnóstwo wspaniałych osób.
Zbliżyła się do dziewczyny i przyjrzała jej oczom.
-Śliczne... - Otrząsnęła się i ruszyła w stronę drzwi ciągnąc walizkę - chodźmy już, jest późno, wiem gdzie jest pokój numer 6, mijałam go chwilę temu.
Kontynuowała podróż do drzwi zupełnie zapominając, że jeszcze nie poznała imienia współlokatorki.
do pokoju nr. 6
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Nie 23:30, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Jej radosny ton jest niesamowity. Skad ona bierze w sobie tyle optymizmu?
Dla Tabithy ta cala sytuacja dziala sie jakos za szybko. Za nim zdarzyla sie oswoic z tym, ze wlasnie poznala jedna ze swoich wspollokatorek, ta juz dawno zniknela za drzwiami. Jeszcze raz rzucial okiem na tarcze i pospiesznym krokiem udala sie w slady Ayano.
Jeszcze ja zgubie i bede musiala gdzies na korytarzu przenocowac.
Ogrom zamku przytlaczal Tabithe, ktora przez cale zycie miala do swojej dyspozycji zaledwie 80 metrow kwadratowych powierzchni.
Tym czasem za oknem zapanowal zmrok.
Do pokoju 6
Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Nie 23:31, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pon 22:34, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z: Dziedziniec przed szkołą
Mordimer zatrzymał się w pokoju kominkowym. Położył walizki i zbliżył się do ognia. Mordimer zawsze uważał, że w ogniu jest coś urzekającego. Stał tak i cieszył się, że może się ogrzać. Miał również nadzieję, że spotka kogoś kto będzie mógł go oprowadzić i być zaprzyjaźnić się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pon 22:50, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z pokoju 100
Lizzie wsunęła się do pokoju. Ruszyła w kierunku regałów, jednak jej uwagę przykuł chłopak stojący przy kominku. Chyba nowy, jeszcze go nigdzie nie widziałam. Podeszła do nieznajomego.
- Cześć - powiedziała z szerokim uśmiechem. - Jak masz na imię?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pon 22:58, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Stała przed nim ładna dziewczyna. Miała rude włosy, a na sobie szarą koszulę, czarną spódniczkę i rajstopy w czarno-szarą kratkę.
-O! Cześć jestem Mordimer, a Ty?- Odparł nieco zaskoczony, gdyż w ogóle jej nie słyszał.
Zapatrzył się w nią wiedział, że w tym momencie wygląda co najmniej śmiesznie.
Ostatnio zmieniony przez Mordimer Maderdin dnia Pon 23:01, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pon 23:02, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No, no, no, całkiem na rzeczy ten chłopak. W Liz obudził się instynkt, który już dawno się nie włączał, jednak zaraz go zgasiła. Sądzę, że jak na razie masz dość, kochana. Dziewczyna klapnęła na fotel.
- Lizzie. Lizzie Williams. Skąd jesteś? - rozpoczęła swój ulubiony wywiad środowiskowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pon 23:10, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- Jestem z Oxfordu, choć urodziłem się w Yorku - powiedział siadając na przeciwległym fotelu.
Spokojnie, Mordimer, nie dawaj po sobie poznać zakłopotania. Bał się, że palnie coś głupiego. Postanowił kontynuować to, co zaczęła Liz.
- A Ty skąd pochodzisz? - nie wiedział, czy był to dobry krok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pon 23:13, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- Z Londynu. Tam się urodziłam i wychowałam, tam została moja rodzina - na moment dziewczyna spojrzała w przestrzeń pustym wzrokiem, lecz zaraz wróciła do rzeczywistości. - Co lubisz czytać? Poznałeś już kogoś? Ciekawe. I dziwne, że wcześniej go nie zobaczyłam. Chyba, że dopiero przyjechał. Spóźniony, jak Christelle. Ciekawe, kto jeszcze przyjedzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pon 23:20, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Na wzmiankę o rodzinie chłopak się wzdrygnął. Zastanawiał się krótką chwilę.
- Ogólnie mówiąc, lubię czytać książki Fantasy, a co do spotkań, Ty jesteś pierwsza Liz - odrzekł. - Lubisz muzykę? Ja preferuję Rockową i Metalową z większością ich odmian.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pon 23:26, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- To chyba się dogadamy. Nawet buty lubimy te same - ruda zaśmiała się, wskazując na swoje nogi. Też miała glany. Fajni ludzie w tej szkole. Oprócz tej jednej z jadalni. Mina Liz na chwilę zrzedła, ale zaraz powrócił na jej twarz uśmiech. - Ulubiony autor?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Wto 0:10, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Najpierw spojrzał na jej nogi i uśmiechnął się.
-Cóż jednego autora raczej trudno wymienić, ale zdecydowanie przodują Sapkowski i Tolkien- cieszył się, że może porozmawiać z osobami, które mają podobne zainteresowania.
Miła dziewczyna, mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze nie raz okazję do rozmowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Holandia Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Wto 19:29, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z jadalni.
Tabitha zmierzała w stronę sali kominkowej, do której drzwi były otwarte na oścież. Z głębi dobiegały szmery czyjejś rozmowy. Dziewczyna zawahała się.
No nie, ktoś tam jest. Ehhh... Nie mogę się wiecznie ukrywać i liczyć na to, ze nikt mnie nie zauważy. Raz kozie śmierć. - i weszła do środka.
W pokoju stały dwie osoby. Szczupła, piękna, rudowłosa dziewczyna i przystojny młodzieniec. Ona była pewna siebie z uroczym uśmiechem na ustach, on wyglądał na nieśmiałego i jakby zawstydzonego.
-Witajcie. Jestem Tabitha.
Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Wto 19:32, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Williams
Uczeń stopnia II
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Wto 20:25, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- Kocham Tolkiena! - oczy rudej rozbłysły. - I jeszcze Rowling, Prachetta i Briggs.
- Witajcie, jestem Tabitha - dziewczyna usłyszała czyjś głos i odwróciła się. Za nią stała ładna brązowowłosa dziewczyna, wyglądając na lekko zawstydzoną.
- Cześć - Liz uśmiechnęła się. - Jestem Lizzie. Miło mi cię poznać. Skąd jesteś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mordimer Maderdin
Początkujący
Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Wto 20:30, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
- Masz dobry gust - Mordimer uniósł brwi w zdumieniu.
Odwrócił wzrok, w tym samym momencie co Lizzie.
- Cześć - przywitał się. - Jestem Mordimer.
Pisz dłuższe posty. Co najmniej pięć zdań, ale muszą być rozbudowane. Kropkę wstawiaj na samym końcu wypowiedzi oraz używaj spacji. Post poprawiłam i zastosuj się do moich rad na przyszłość.
Verona H.
Ostatnio zmieniony przez Mordimer Maderdin dnia Wto 20:32, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II
Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przedmieścia Londynu
|
Wysłany: Wto 20:38, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zaskoczona Anne nie umiała zaprotestować, kiedy Mikes z łatwością wziął ją na ręce. Powinna. A może nie? To było całkiem miłe, szczególnie, że dopiero chwilę wcześniej udało jej się uspokoić. No, może nie do końca, bo dalej trzęsły jej się ręce i kolana. Skąd się biorą tak różni ludzie? Lawrence... Jak mógł potraktować tak uczennicę, nie wspominając już, że prawdopodobnie córkę? A jeśli nadinterpretuję? Był po prostu niemiły, nikt nie każe mu się szczerzyć całymi dniami. Gdybym widziała przyszłość też miałabym humory. Cóż... I bez tego mi się zdarzają.
- Mikes, mówiłam ci już, że jesteś dla mnie za dobry? - zapytała, uśmiechając się, kiedy przekroczyli próg pokoju kominkowego. Natychmiast otoczyło ich przyjemne ciepło. Podeszli do Lizzie, rozmawiającej z jakąś dziewczyną i chłopakiem. Popatrzyli na nich zdziwieni. Anne została bezpiecznie posadzona na kolanach okularnika. W końcu odważyła się odezwać do nieznajomych.
- Hej. - Pomachała. - Jestem Anne, a to Mikey, brat Lizzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|