Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój kominkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe
Autor Wiadomość
Noah Black
Somewhere between dirty and clean
Somewhere between dirty and clean


Dołączył: 01 Paź 2012
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pon 23:50, 26 Lis 2012    Temat postu:

Kiedy Rose i Moriarty zniknęli z kominkowego, Black zastanowił się przez chwilę. Może faktycznie powinien porozmawiać z Jonathanem. Dziewczyna jak nic potrzebowała pomocy, i to jak najszybciej. Noah wiedział, lepiej niż ktokolwiek inny, jak uciążliwe mogą być niedające się uciszyć głosy wewnątrz czaszki. Obiecując sobie, że porozmawia z profesorem przy najbliższej okazji, ruszył w stronę drzwi wyjściowych, mając zamiar wreszcie porządnie się wyspać.

Do: gabinet Noah


Ostatnio zmieniony przez Noah Black dnia Pon 23:51, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 18:52, 27 Lis 2012    Temat postu:

Z pokoju 100
Weszli do cichego pokoju, trzymając się za ręce. Wewnątrz nie było kompletnie nikogo, co trochę zdziwiło dziewczynę. Zaraz jednak przypomniała sobie o szlabanie i ruszyła w kierunku dwóch foteli, ukrytych między regałami. Wygodnie rozparła się na jednym z nich i spojrzała na stojącego obok Mikey'a. Właśnie, stojącego. Dlaczego?
- Nie siadasz? - zapytała zdziwiona, wpatrując się w jego brązowe oczy ukryte za okularami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 19:21, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Co? - nieprzytomnie spojrzał na szatynkę.
- Ach, tak, już siadam. Zamyśliłem się trochę.
Podszedł i usiadł obok dziewczyny.
- Pyszne to ciasto. Dawno takiego nie jadłem.
Rozsiadł się wygodnie, łapiąc dziewczynę za rękę. Było mu ciepło i wygodnie.
- A mówiłem ci już, że ślicznie wyglądasz? - puścił szatynce oczko.
- Ciekawe, gdzie podziewa się Liz. Nie widziałem jej od ostatniej lekcji.


Ostatnio zmieniony przez Mikey Williams dnia Wto 19:24, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 19:26, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Mikes, nie praw mi tylu komplementów, bo jeszcze w nie uwierzę. - Puściła mu oczko zadowolona z bycia adorowaną. Wyciągnęła nogi przed siebie. Trzynastocentymetrowe obcasy były trochę niewygodne, ale dało się przyzwyczaić. Miała na nich cały metr sześćdziesiąt osiem. Czuła się prawie wysoka. Prawie, przy Mikey'u nadal wyglądała na krasnoludka.
- Widziałam ją na treningach mocy, ale szybko wyszłam - odpowiedziała i momentalnie przypomniała sobie chłodne zachowanie Alexa. Znów zrobiło jej się przykro. Nie chciała mieć wrogów. A szczególnie w tym chłopaku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 20:02, 27 Lis 2012    Temat postu:

Przymknął oczy i odchylił głowę. Zaraz się jednak wyprostował i zrobił typowego facepalm'a.
- Jestem głupi. Zastanawiam się, gdzie jest Liz, zamiast po prostu ją zapytać.
Lizzie, rudzielcu kochany, gdzie się podziewasz? Jem. Mikes zachichotał z morderczego tonu siostry. A może potem do nas wpadniesz? Jesteśmy w kominkowym. Jasne.
- Lizzie przyjdzie za kilkanaście minut. Tak myślę.
Chłopak znów zachichotał i spojrzał na szatynkę.
- Jak się czujesz?


Ostatnio zmieniony przez Mikey Williams dnia Wto 20:08, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 20:19, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Dlaczego pytasz? - odezwała się, czując jakby złapał ją na gorącym uczynku. Przecież nic złego nie robiła! Martwiła się tylko o kolegę. Ale nie chciała denerwować Mikey'a tą informacją, próbowała przecież odzyskać zaufanie okularnika. Wstała, pokonała dzielącą ich odległość i przysiadła mu na kolanach. Wtuliła twarz w jego włosy i objęła go za szyję. Mieli szczęście, że wewnątrz nie przebywali nauczyciele. Nie chciała kolejnego szlabanu za... Właściwie z grubsza to samo.

Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Wto 20:21, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 20:31, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Tak, po prostu. Jestem ciekawy.
Anne usiadła mu na kolanach. Przytulił ją do siebie. Jeszcze niech tylko Liz przyjdzie z colą i będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Przypomniał sobie o liście od rodziców. No może niezupełnie. Właśnie, trzeba przypomnieć Liz o liście.
- Anne? Jesteś szczęśliwa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 20:40, 27 Lis 2012    Temat postu:

Następne dziwne pytania. Czy była szczęśliwa? Teraz? Tak, bardzo. Poprzedniego dnia wieczorem? Zdecydowanie nie.
- Trudno odpowiedzieć. Czuję, że tutaj jest moje miejsce, że wreszcie mam dom. Osobliwy, ale dom. I prawdziwą rodzinę. Nie mogłam marzyć o czymś takim. Pomijając te niecodzienne sprawy, abstrakcyjne sytuacje... Tak. Jestem. A jeśli chodzi ci o to, czy przy tobie jest mi dobrze, to odpowiedź jest taka sama. W tym momencie jestem cholernie szczęśliwa - odpowiedziała szczerze, patrząc chłopakowi prosto w oczy. Nie mogła nic z nich odczytać.
- A skąd to pytanie? Więc odbijam. Czy Mikey Williams jest szczęśliwym człowiekiem?


Ostatnio zmieniony przez Anne Moonstar dnia Wto 20:48, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 20:50, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Ach, Mikes Williams... Wiesz, tu trzeba się zastanowić. Ma świetną siostrę, niesamowitą dziewczynę, wspaniałego brata... ale wiesz, co aktualnie się z nim dzieje.
Jego głos zadrżał, ale po chwili znów brzmiał normalnie.
- Dziwne sytuacje niekonieczne cieszą, ale cóż. Ma fajnych rodziców, colę pod ręką. Fajna szkołę, mimo wszystkich jej dziwactw i gitarę. Tak, Mikey jest szczęśliwy. Jestem baaardzo szczęśliwy.
Uśmiechnął się pogodnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 21:04, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Nie martw się, mam nadzieję, że wszystko się ułoży - powiedziała, kładąc mu rękę na policzku. Arthur był chory, bardzo chory, a on stracił już siostrę. Ale zawsze było jakieś wyjście. Wierzyła, że tam, gdzie pojechali, pomogą chłopcu w powrocie do zdrowia.
- Jestem z tobą. - Pochyliła się i po raz kolejny go pocałowała. Nie miało znaczenia, który to raz. Zawsze było tak samo dobrze i magicznie. Czuła mocno bijące serce we własnej klatce piersiowej. Właściwie szalejące. Odsunęła się, oddychając szybko i posłała chłopakowi szeroki uśmiech. Jestem szczęśliwa. Usłyszała czyjeś kroki, spojrzała w kierunku drzwi i dostrzegła zbliżającą się do nich szybkim krokiem Tabithę. Powstrzymała odruch zsunięcia sę z kolan chłopaka. Nie musieli się z niczym kryć. Szczególnie wśród życzliwych sobie osób.
- Hej Tab - odezwała się do ciemnowłosej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 21:09, 27 Lis 2012    Temat postu:

Z zajęć wróżbiarstwa.

Tabitha weszła do swojego ulubionego pomieszczenia i zauważyła dwójkę swoich znajomych.
- Hej! Dobrze, że was znalazłam. Mam kilka informacji.
Rozejrzała się po pokoju i zauważyła, że znowu nie ma z nimi Liz.
- Czy z Lizzie jest wszystko w porządku? Od jakiegoś czasu jej nie widziałam. - w jej głosie wyczuć można było troskę.
Usiadła w fotelu obok Anne.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Wto 21:11, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 21:21, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Lizzie jest w jadalni, za chwilę przyjdzie, tylko musi się najeść - zaśmiała się Anne. - Jakich informacji? Możemy wystąpić? Zorganizujemy coś takiego? Tab, ja się naprawdę na to napaliłam, więc mów.
Uśmiechnęła się do dziewczyny, mając wciąż trochę błyszczące oczy i rumieńce na policzkach. Gdzie ja mam puder?! W poprzedniej szkole się bez niego nie ruszałam. Ale tu mam ważniejsze sprawy niż czerwona twarz, to racja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 21:28, 27 Lis 2012    Temat postu:

Z ulgą przyjęła to, że z Lizzie jest wszystko w porządku. Jednak zaaferowana twarz Anne trochę ją zmartwiła.
Mówiłam, że jak ja się za to zabiorę, to nic z tego?
Westchnęła.
- Muszę was rozczarować. Spotkałam się z panem Blackiem, bo pan Moriarty był u pielęgniarki, a ja nie bardzo chcę tam wchodzić. Sami rozumiecie... - spojrzała na zawiedzione twarze swoich przyjaciół.
- Nie będziemy nic organizować. Pan Black powiedział, że niebawem odwołają alarm, a i tak wątpi, by wszyscy chcieli usiedzieć w jednej sali. Poza tym nauczyciele muszą teraz zorganizować pogrzeb.
Wzruszyła ramionami, ale widać było, że też jest rozczarowana decyzją profesora.
- Powiedziałam mu jednak, że zapytam was, czy nie moglibyście przygotować jakiegoś wystąpienia na pogrzeb. Czegoś, by uczcić pamięć Ayano.


Ostatnio zmieniony przez Tabitha Bishop dnia Wto 21:31, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Moonstar
Uczeń stopnia II


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przedmieścia Londynu

PostWysłany: Wto 21:34, 27 Lis 2012    Temat postu:

Anne przełknęła ślinę. Śpiewać na pogrzebie dziewczyny, której widok doprowadził ją do utraty przytomności. Jednak każdemu należało się pożegnanie. Zwłaszcza zmarłej tragicznie Ayano. Skinęła głową. Da radę. Czekała na odpowiedź milczącego dotąd Mikey'a, wyłamując palce.
- To dobrze, że odwołują alarm. Otworzą mi salę muzyczną. - Uśmiechnęła się blado. - Mam nadzieję, że wiedzą już wszystko i, że zrobi się bezpiecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikey Williams
Uczeń stopnia I


Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Wto 22:17, 27 Lis 2012    Temat postu:

- Też mam taką nadzieję.
Mocniej przytulił do siebie dziewczynę.
- Nie martw się, jestem z tobą - szepnął jej do ucha.
- No i to dobrze, że otworzą nam muzyczną. Będziemy mogli pograć - odezwał się już na głos. - A jeśli chodzi o pogrzeb Ayano... Myślę, że jeden utwór by wystarczył. To nie będą łatwe chwile, dla żadnego z nas. Ale warto uczcić jej pamięć.
Zamyślił się na chwilę.
- Pomyślałem o "The Kids From Yesterday".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Pozostałe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 20 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin