|
|
Autor |
Wiadomość |
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Nie 0:45, 28 Paź 2012 Temat postu: Gabinet Xaviera Price |
|
|
Gabinet Xaviera Price znajdował się na parterze za drzwiami, na których wyryte było Xavier Price.
Całe pomieszczenie było wykonane w drewnie, unosił się w nim zapach cynamonu, a pośrodku stało biurko. Na jego blacie walało się wszystko, od czystych kartek, po księgi. Z lewej strony (blatu) stała lampka od Tiffany’ego w kształcie jaja, która była zaczarowana w taki sposób, że obrazki na niej zmieniały się. Za skórzanym fotelem umiejscowiony był witraż, na którym postacie raz śmiały się, a raz płakały. Czasem pojawiały się postacie w majestatycznych strojach, a czasem wyglądało jakby szkiełka się paliły.
Dwie ściany, zajmowały regały i szafki. Na półkach stały księgi o tytułach w takich językach, że żaden uczeń nie próbował ich oczytać. W szafkach zładowały się medaliony, fotografie, mikstury i inne przeróżne przedmioty.
Obok drzwi wisiało kilka obrazów. A dwa krzesła stały nierówno, ponieważ zazwyczaj odwiedzający przyciągał je do biurka.
W jednym z kątów stał gramofon.
Wszystko zachowane było w kolorach, beżu, brązu z akcentami czerwieni.
Ostatnio zmieniony przez Xavier Price dnia Pią 0:55, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd. Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Nie 16:40, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Z gabinetu dyrekcji
Thomas po pouczeniu przez panią profesor Fireness zaczął uważać co robi i ostrożnie zapukał do gabinetu profesora Xaviera przed wejściem.
- Witaj Xavierze. Jak pewnie już wiesz prof. Northwolf zaproponowała sprowadzenie do naszej szkoły smoków, i wygląda na to że tak się stanie. Po konsultacji z prof. Abigail doszliśmy do wniosku że trzeba zapewnić smokom jakąś... 'ognioodporną stodołę', lub coś w tym stylu... W każdym razie, mamy za zadanie wybudować jakąś taką kwaterę, aby ukryć smoki przed uczniami i zapewnić smokom środowisko do życia. Druga sprawa : Musimy ustalić ile i jakie smoki przybędą do szkoły. Czy powinniśmy to skonsultować również z Veroną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Wto 20:15, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Xavier przeglądał papiery związane z nowymi uczniami, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Był to Thomas. Przedstawił mu realia smoków w szkole. Price odłożył pióro.
– Dobrze, myślę, że kontakt z Veroną nie będzie nam na tym etapie potrzebny... Chociaż, można zapytać czy hamować jakoś ich wzrost. Wiesz coś o tym? Może Walijski Zielony? Żmijoząb Peruwiańsk? Tylko pod koniec XIX wieku zaczęły jeść ludzi... Opalooki Antypodzki – dość przerażające oczy, niestety bardzo wielkie. Ja już zajmę się lokum. Spokojnie będzie ognioodporne.
Moriaty wydawał się być zadowolony.
– Proszę pomyśleć nad rasą, która też można do nas sprowadzić. – uśmiechnął się do niego.- Rumunia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd. Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Wto 20:33, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Profesor Xavier przedstawił swoje stanowisko.
- Co do rasy - Ktoś z nas musi skonsultować się z panią Northwolf, która obiecała zapewnić smoki z hodowli ojca. Eliksir hamujący wzrost, a może raczej hamujący ognisty oddech? Nigdy nic nie wiadomo, lepiej zawsze mieć coś w zanadrzu...
Ostatnio zmieniony przez Thomas Moriarty dnia Wto 21:10, 30 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Śro 18:53, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
– Panie Moriarty, myślę, że będzie pan odpowiednią osobą. Raczej pan powinien znać się tutaj najlepiej na wszystkim dotyczącym zwierząt. Zawsze można je zakląć, smok bez ognia to nie smok. Na ich lokum również trzeba rzucić czar maskująco-ochronny. Zajmę się tym. Jeśli pan może to, proszę skontaktować się z panią Northwolf. Ja przedstawiłem swoje propozycje.
Spojrzał się na rozmówcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Moriarty
Often the most clever answer is silence
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 396
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie Londyn, bo wszyscy stamtąd. Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Śro 19:01, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
- Znakomicie. Spotkam się więc ponownie z panią Northwolf. Żegnam i życzę powodzenia w swojej części zadania.
Po długiej rozmowie Thomas opuścił gabinet profesora Xaviera.
Hm, chyba coś przekąszę...
Do kuchni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Czw 0:54, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak tysiąc konsultacji…
Xavier pisał właśnie coś na kartce. Doszedł do wniosku, że siedzi swoim gabinecie wystarczająco długo by zgłodnieć. Odwrócił się w stronę okna. Połyskiwało wszelakimi odcieniami czerwieni i pomarańczy.
Niczym ogień…
Po chwili wpatrywania się, wstał i ruszył w stronę jadalni. Machnięciem ręki zgasił lampkę.
GABINET ZAMKNIĘTY
Do jadalni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Czw 23:12, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z jadalni.
Price usiał na fotelu. Spojrzał za okno, szkiełka lekko migotały jak gwiazdy. Z szafki wyjął książkę i zaczął ją czytać.
Później przeglądał jakieś paniery, aż zasnął na biurku
***
Obudził się wcześnie rano. Nie potrzebował dużo snu. Właściwe nie potrzebował jego dużych ilości, co prawda uwielbiał świadomie śnić.
Przebrany w dres zaczął rozpoczął swój codzienny jogging w okolicach szkoły.
***
Po porannym prysznicu przebrał się w czerwona koszulę i włóczył się trochę po szkole, jednak więcej czasu spędził w gabinecie. Powoli się zaciemniało, aż ktoś zapukał w drzwi.
– Proszę – powiedział uprzejmie.
Właściwe dzisiaj z nikim nie rozmawiałem.
Ostatnio zmieniony przez Xavier Price dnia Czw 23:19, 01 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: XVI-wieczny Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Czw 23:41, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z gabinetu dyrekcji.
Abigail podeszła do drzwi i dość mocno uderzyła kilkakrotnie w drzwi zaciśniętą pięścią.
– Proszę - usłyszała głos i wpadła do gabinetu, zastając Xaviera Price'a siedzącego przy biurku.
- Dzień dobry, a raczej dobry wieczór. Ja przyszłam w sprawie planu prac na cały rok szkolny, który - pomimo, że jesteśmy już drugi dzień w szkole - nie leży jeszcze na moim biurku, bo pan wydaje się mieć ciekawsze rzeczy do robienia, niż przygotowywanie się do nauczania. Na przykład ukrywanie się w swoim gabinecie przez cały dzień, podczas gdy w szkole miała miejsce bójka i obściskiwanie się przez uczniów praktycznie na środku szkoły. Tak, wiem, to bardzo urocze, ale mógłby pan wreszcie zacząć robić coś pożytecznego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Czw 23:51, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
– A pani jest jak zwykle zorientowana. Tak się składa, że jest on przygotowany – uśmiechnął się jadowicie i podał jej starannie zapisane dwie kartki. - Jestem tak mało widoczny i nikt nie wiem gdzie jestem, bo ukrywam się w gabinecie – położył nacisk na ostanie słowa.- Niestety zawsze takie ciekawe wydarzenia mnie omijają. No może to obściskiwanie niezbyt… – urwał.
– Ach te hormony! Abigail, napiszesz się czegoś? Soku z dyni? – machnął ręką, a jego barek otworzył się.
Ostatnio zmieniony przez Xavier Price dnia Czw 23:53, 01 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: XVI-wieczny Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pią 0:12, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Przyjrzała się kartkom, które podał jej nauczyciel.
- Ma pan szczęście - odparła cicho i zwinęła je w rulon.
- Jestem tak mało widoczny i nikt nie wiem gdzie jestem, bo ukrywam się w gabinecie. Niestety zawsze takie ciekawe wydarzenia mnie omijają. No może to obściskiwanie niezbyt… Ach te hormony! Abigail, napiszesz się czegoś? Soku z dyni?
- Och nie, dziękuję Xavierze - parsknęła, kładąc nacisk na imię nauczyciela.
Zero szacunku.
- Skąd taki beztroski nastrój? Wydawałoby się, że początek roku oznacza natłok pracy i obowiązków. A nie, chwileczkę. Podczas, gdy osoby mające mnóstwo na głowie ciągle pracują, niektórzy cały dzień beztrosko spędzają w gabinecie... A wiesz co? Jednak nalej mi, Xavierze, czegoś do picia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pią 0:36, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
– Abigail, złość piękności szkodzi. – posłał jej uśmiech. - Skąd ten beztroski nastrój? Może z nocy przespanej na biurku, przejrzenia prawie wszystkich notatek i, z tego, że jednak oboje umarli? Nie żebym ja czytał to po raz setny…
Wstał z fotela i podsunął Fireness krzesełko by usiadła.
– Czego polać? Może piwo kremowe? Mam świetny rum porzeczkowy.
Przed wyborem napoju, postawił na stole miskę z owocami w czekoladzie.
– Twoje ulubione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abigail Fireness
Set fire to the rain
Dołączył: 23 Wrz 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: XVI-wieczny Londyn Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pią 0:49, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Abigail wykrzywiła usta w pełnym złośliwości i powątpiewania uśmiechu, jednak wyciągnęła rękę, by skosztować owoców w czekoladzie.
- Przykro mi, nie piję alkoholu w pracy i ty też nie powinieneś, jeśli podoba ci się pracowanie w tej szkole. Profesorze Price.
Podniosła się z krzesła.
- Tak, bardzo miło spędziłam tu czas, jednak niestety muszę już iść. Obowiązki wzywają, szkoła sobie beze mnie nie poradzi. A panu, profesorze Price, radzę na przyszłość nieco spoważnieć i zacząć odpowiedzialnie podchodzić do swojej pracy. Do widzenia - rzuciła na odchodne i wyszła z gabinetu, przy akompaniamencie stukających obcasów.
Do gabinetu dyrekcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavier Price
I can be everyone and everything
Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Pią 1:08, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
– Dobranoc. - uśmiechnął się, a profesor od czarnej magii zniknęła za drzwiami. Nadal słychać było postukiwanie obcasów.
Xavier wstał z miejsca, podszedł do gramofonu i włączył urządzenie. Przez sekundę chrobotało, ale zaraz wydobyły się z niego dźwięki. Muzyka rozchodziła się nie tylko po gabinecie, ale też po korytarzu. Wyjął jedną ze szklanek i nalał sobie ognistej whisky.
– Do dna – przechylił szklankę, a jej zwartość wlała mu się do gardła.
Głośno nucąc piosenkę znów nalał sobie trunku i zaczął skrobać coś na papierze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Francesca Northwolf
My zabijamy czas, a on zabija nas
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Pią 1:39, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z:Ogrodu pełni
Francesca zapukała delikatnie do drzwi. Było to kolejne, obce jej miejsce w tej szkole. Profesora Price'a nie widywała często. Wydawał się kobiecie całkiem sympatycznym czarodziejem, jednak zawsze miała na uwadze to, że pozory często mylą. Pokój może być urządzony mrocznie i chłodno, lub jasno i ciepło. Każde pomieszczenie w tej szkole ją zaskakiwało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|