Forum Windhill High School Strona Główna

Pokój [29]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt
Autor Wiadomość
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 23:52, 29 Lis 2012    Temat postu:

- Nie mam zbyt wielu przyjaciół. Dlatego nie chciałabym, żeby coś ci się stało.
Kolejna osoba, która się o mnie boi? Miłe.
- Szybciej ja mu coś zrobię, niż na odwrót. Spokojnie, Tabi. - przytuliła dziewczynę.
P chwili poczuła, jak po jej łokciu ścieka krew.
Cholera.
Szybko pobiegła do łazienki, aby znowu przemyć ranę.
- Wybacz. Niezaplanowane "przecieki". - uśmiechnęła się, wycierając strużkę krwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 23:58, 29 Lis 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że się nie mylisz Kal...
Dziewczyna nie była w stanie ogarnąć wszystkiego co się wokół niej dzisiaj działo.
- Dopiero południe, a ja już się do niczego nie nadaję.
Ukryła twarz w dłoniach.
W ogóle mam tego wszystkiego dosyć. Jestem zła, smutna, zmęczona, a teraz jeszcze martwię się o tą biedną dziewczynę.
- Kal? A co ty w ogóle wiesz o swoim bracie? Pytałaś mamę o to wszystko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 0:05, 30 Lis 2012    Temat postu:

- Kal? A co ty w ogóle wiesz o swoim bracie? Pytałaś mamę o to wszystko?
-Nie, nie pytałam. Nie utrzymuję z nią kontaktu, od kiedy wysłała mi list o śmierci ojca. - wykrztusiła z siebie z obcą obojętnością w głosie.
- Dobrze też by było, gdybym się dowiedziała, jak ma na imię ten braciszek. Widziałam go tylko, a kulturalnie to on się nie przedstawił.
Po chwili krępującej ciszy, postanowiła zmienić temat.
- Zapomniałam podziękować Ci za babeczki. Były przepyszne.
Ze śmierci i grożeniu na babeczki. Ciekawa zmiana tematów, Kal.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 0:11, 30 Lis 2012    Temat postu:

Dyskretna zmiana tematu. Okej... koniec rozmowy o braciszku.
- Ciesze się, że ci smakowały. Czasami lubię schować się w kuchni. - rzuciła chichocząc.
- Chodzisz na czarną magię, nie? Może przejdziemy się na zajęcia razem?
Przynajmniej będę miała cię na oku...
Tab wstała z łóżka, delikatnie rozprostowując kręgosłup.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 0:21, 30 Lis 2012    Temat postu:

- Chodzisz na czarną magię, nie? Może przejdziemy się na zajęcia razem?
Nie, nie mogę.
-Wybacz, ale jednak nie. Następnym razem na pewno. Wiesz co... spotkajmy się po lekcji, dobra? Pogadamy, omówimy. A teraz idź, bo się spóźnisz! - pożegnała koleżankę chichocząc.
Tabi, nie miej mi za złe. Muszę koniecznie coś sprawdzić. Coś mnie ciągnie na parter. Muszę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha Bishop
Uczeń stopnia II


Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Holandia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 0:24, 30 Lis 2012    Temat postu:

Cała ta sytuacja wydawała się dziewczynie dziwnie podejrzana.
- Jak uważasz. Jakby co, to później się spotkamy.
Co ty kombinujesz?
Podeszła do drzwi.
-Kal... Uważaj na siebie!
Wyszła, zamykając za sobą drzwi.

Do sali czarnej magii. Lekcja III.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 2:45, 30 Lis 2012    Temat postu:

-Kal... Uważaj na siebie!
Pewnie, że będę uważać. Czemu miałabym nie?
Usiadła na podłodze. W głowie miała dziwne myśli. Jedne nakazywały jej zostać w pokoju, inne iść do chłopaka z jadalni, a jeszcze inne...
Zrób to.
Nie ma mowy.
Zrób. Pokażę Ci coś ciekawego.
I nic mi się nie stanie?
Na pewno. Przecież nie zrobiłabym sobie krzywdy...

Rudowłosa zabrała bluzę i zarzuciła ją na ramiona. Ubrała jej ulubione glany, czarne spodnie i miętową koszulę. Na szyję założyła naszyjnik ze zdjęciem, a następnie wybiegła z pokoju, idąc za głosem intuicji. Na korytarzu poczuła, jakby coś ją zmuszało do dziwnych rzeczy. Jakby poddała się niewoli umysłu. Coś władało jej ruchami, czy myślami. Zwalniając krok, usłyszała szepty za plecami. Gdy szybko się odwróciła, niestety nikogo tam nie ujrzała. Przerażona, zbiegła po schodach, a jej nogi samowolnie nabrały kierunek na gabinet dyrekcji. Nie miała absolutnej władzy nad ciałem, a pojedyncze myśli galopowały po jej głowie.

Do: Gabinet dyrekcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 23:27, 01 Gru 2012    Temat postu:

Z lekcji przyrody magicznej.
Cicho wszedł do dobrze znanego mu pokoju z nadzieją, że znajdzie tam rudowłosą dziewczynę.
-Kal? - Zawołał zaraz po przejściu przez drewniany próg drzwi. Cisza. Rozejrzał się po pokoju. Gdzie jesteś, no? To nie jest zabawne. Po chwili usłyszał cichy, dźwięczny szept za swoją osobą. Odwrócił się szybko w tamtym kierunku. Nic. Wepchnął ręce do kieszeni spodni i zdenerwowany z hukiem zamknął drzwi od pokoju, kręcąc się po korytarzu.
Do: Ogród cmentarny.


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Sob 23:29, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 2:24, 06 Sty 2013    Temat postu:

Z: Wzgórze Martwych Kwiatów

Kaladria weszła do pokoju 29, prowadzona bezwiednie przez Tate'a. Zmarznięte ciało lekko odrętwiało, czując ciepło bijące z nagrzanego promieniami słonecznymi pomieszczenia. Nagle rudowłosą naszła dzika, aczkolwiek bardzo ciekawa myśl; dziewczyna mało myśląc po wejściu do dawno nie odwiedzanej dwudziestki dziewiątki zamknęła drzwi, a kluczyk schowała na oczach chłopaka do biustonosza.
Teraz się zabawimy.
Kal złapała blondyna za koszulkę i zręcznym ruchem ściągnęła z Harrisa, odsłaniając umięśnioną klatkę piersiową. Następnie silnym ruchem pchnęła nastolatka na swoje łóżko, dalej całując go w aksamitne usta.
- Co, zdziwiony? - mruknęła gardłowym tonem, tańcząc zimnymi palcami po gołych żebrach.
Twarz zatopiła w szyi pachnącej dobrze znanymi perfumami Tate'a. Ugryzła go delikatnie w ucho, powodując dreszcze u blondyna pod nią.
Lubię go takiego; zero oporów i zaprzeczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 2:54, 06 Sty 2013    Temat postu:

Z: Wzgórze Martwych kwiatów.
Wszedł za rudowłosą do jej pokoju. Tak dawno tu nie byłem. Rozejrzał się uśmiechnięty dookoła kierując swój wzrok na dziewczynę, która aktualnie stała do niego tyłem majstrując coś przy zamku od drzwi. Odwróciła się w jego stronę w jednej ręce trzymając klucz od pokoju. Chłopak uchylił lekko wargi zdziwiony patrząc na kluczyk, który po chwili znalazł się w biustonoszu dziewczyny. Och.
Następnie dziewczyna popchnęła go na łóżko, uprzednio zdejmując z niego koszulkę.
- Co, zdziwiony? - Chłopak uśmiechnął się w jej kierunku obejmując ją ramionami. Jego dłonie znalazły się pod koszulką dziewczyny, która po chwili została z niej zdjęta. Wplątał dłonie w jej płomiennorude włosy przyciągając ją do siebie by złożyć na jej ustach gorący pocałunek. Ciepły klucz z biustonosza dziewczyny uderzył go w klatkę piersiową. Rozbawiony chłopak odstawił go na bok nie przejmując się nim za bardzo. Przewrócił lekko rudowłosą tak by leżała pod nim. Zjechał pocałunkami niżej na jej krtań pozostawiając małe, czerwone plamki na jej skórze. Jego wargi zjechały jeszcze niżej, na klatkę piersiową dziewczyny natrafiając na przeszkodę w kształcie materiału. Podniósł się lekko patrząc na rudowłosą niepewnym spojrzeniem. Wsunął rękę pod plecy dziewczyny nieudolnie próbując rozpiąć niepotrzebny element bielizny.


Ostatnio zmieniony przez Tate Harris dnia Nie 3:07, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 3:43, 06 Sty 2013    Temat postu:

Po chwili trwania w bezpiecznym uścisku, dziewczyna poczuła jak Tate przekręca ją na "dolną" pozycję. Chrzęst kluczyka staczającego się po podłodze wypełnił pomieszczenie, powodując uśmiechy u obojga partnerów.
- Wiesz, że bez niego nie wyjdziemy? Jednak poświęciłabym mu więcej uwagi... - mruknęła roześmiana. Na nic były jej słowa; chłopak był bardziej zainteresowany szyją nastolatki.
W pewnym momencie Kal poczuła zimne palce pod koszulką, które nieporadnie próbowały odbezpieczyć zapięcie od górnej części bielizny. Rudowłosa przewróciła ostentacyjnie oczyma, po czym pochyliła się do przodu, sama ściągając niepotrzebną koszulkę, czy koronkowy stanik. Zawiesiła ramiona na lekko zszokowanym blondynie, a następnie pogrążyła się w dalszej fali pocałunków. Silnym ruchem przeciągnęła Harrisa do siebie, przystawiając go do lodowatej ściany; teraz to ona rządziła rozgrywką. Gdy rozluźniony partner rozpłynął się na murze za nim rozprostowując nogi, jego druga połówka usiadła rozkrokiem na nim, kładąc ostrożnie dłonie na dolnych partiach pleców, wystukując na nich chaotyczny rytm. Roztańczone palce następnie pogalopowały za pasek spodni, zręcznie się nim zajmując; klamka zapadła. Stuknięcie rozpiętego zapięcia w spodniach było jednoznaczne z dalszym prowadzeniem namiętnej gry, lecz było jedno "ale": kto ją dynamicznie rozpocznie?


Ostatnio zmieniony przez Kaladria Zidaya dnia Nie 3:43, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 4:15, 06 Sty 2013    Temat postu:

Poczuł jak jego nagie plecy uderzają o lodowatą ścianę pokoju. Jęknął niekontrolowanie na ten ruch, przyciągając do siebie dziewczynę. Rudowłosa usiadła na nim co chłopak przyjął z cichym pomrukiem zadowolenia. Nachylił się lekko w jej stronę składając na jej ustach gorący pocałunek. Zębami chwycił dolną wargę dziewczyny lekko ciągnąc ją w swoim kierunku. Poczuł jak dłonie Kaladrii majstrują przy jego zapięciu od spodni. Gdy w końcu udało jej się go odpiąć, chłopak niewiele myśląc przewrócił dziewczynę ponownie na łóżko. W międzyczasie udało mu się w szybkim tępię zdjąć rozpięte spodnie. Podparł się rękami nad twarzą rudowłosej obserwując jej lekko rozwarte wargi.
- No i co teraz, kochanie? - Mruknął cicho wtulając twarz w jej ramię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 4:41, 06 Sty 2013    Temat postu:

- No i co teraz, kochanie?
Dziewczyna z dumą wymalowaną na twarzy spoglądała, jak czarne dżinsowe spodnie przeleciały w kąt pokoju. Chude palce wbiła w plecy chłopaka, unosząc się w pewnego rodzaju psychicznej rozkoszy. Wargami musnęła delikatnie tors odgarnęła opadające blond włosy łaskoczące Kal w szyję.
- No nie wiem... To zależy, co masz na myśli kochany. - wymamrotała zadowolona.
Zadziwiające jest to, ile namiętności i ciepła może skrywać tak małe ciało nastolatki. Niewiele myśląc, nogą obniżyła poziom zaczepienia gumki w bieliźnie Tate'a, jednocześnie powoli ściągając również własną.
Wspaniale.
Zachichotała do ucha Harrisa, rozpływając się pod każdym jego ruchem, czy słowem; miała wrażenie, że cały pokój jest otoczony jakby ochronną bańką, która nie miała pod żadnym warunkiem pęknąć.
W końcu ciała cienka materiałowa ochrona zniknęła, pozostawiając młodzież samą sobie. Młoda Zidaya tonęła wraz z chłopakiem w litrach miłości, jaką siebie darzyli; może być lepiej?
- Teraz za bardzo nie wiem, co mam zrobić. - wydukała kompletnie zalana rumieńcem. No tak, w końcu nie spotyka się na co dzień swojej nowej dziewczyny w kompletnym negliżu, wieczorem, w dodatku na jej łóżku. Chociaż teraz dla nich obojga mógł i walić się świat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tate Harris
Uczeń stopnia I


Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Denver
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Nie 5:16, 06 Sty 2013    Temat postu:

- No nie wiem... To zależy, co masz na myśli kochany. - Spojrzał na dziewczynę rozbawionym wzrokiem. Na pewno?
Podniósł się lekko przejeżdżając palcem po nagim ciele dziewczyny, wywołując u niej lekkie dreszcze. Uśmiechnął się słysząc cichy pomruk przyjemności wydobyty spomiędzy warg rudowłosej. Wrócił do poprzedniej pozycji lekko kładąc się na dziewczynie, przytrzymując się lekko rękami tak by na nią nie opaść i przypadkiem nie zgnieść. Poczuł jak dziewczyna mocno oplata ramionami jego szyję. Złożył na jej ustach czuły pocałunek zaraz przed tym jak spomiędzy jej warg wydobył się cichy jęk przyjemności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaladria Zidaya
Uczeń stopnia I


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paryż, Francja
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 5:42, 06 Sty 2013    Temat postu:

To było wszystko zbyt piękne; każdy ruch, czy słowo chłopaka prowadziły dziewczę do nowych fali dreszczów, czy przyjemności.
Można kogoś pokochać jeszcze bardziej, mimo tego, iż maksimum zostało już dawno osiągnięte? ta para jest na to idealnym przykładem. Kaladria w myślach dodała kolejną zaletę u swego chłopaka; delikatność. Nastąpił ten kluczowy moment. Może i najważniejszy? Blondyn zrobił to , czego bała się najbardziej. Mimo tego Tate obchodził się z dziewczyną niczym jak z porcelaną; planował każdy, nawet najmniejszy ruch z nią związany.
W końcu muzyka miłości ucichła. Kojąca umysły cisza przykryła płaszczem dwoje zakochanych, którzy bezwiednie opadli na łoże. Nastolatka przegładziła po policzku zmęczonego szesnastolatka, który po chwili opadł w głęboki sen. Płomienna przez długi czas wpatrywała się w jego uroczy wyraz twarzy, a następnie sama wtulona w jego potężne ciało, odpłynęła wycieńczona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Windhill High School Strona Główna -> Sypialnie dla dziewcząt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin