|
|
Autor |
Wiadomość |
Charlie Merridew
Uczeń stopnia I
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:37, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Świetne.
Idealny kolokwializm.
Śmiech Miguela był zaraźliwy i po chwili także Charlie zaczął chichotać. Krótka chwila radości została jednak przerwana przez dygoczące dłonie i sine usta.
-Ch-chodź- wyjąkał Charles. -Jesteś niebieski.
Wygramolił się na brzeg i otulił swetrem, który natychmiast przemókł. Na przedzie powstała wielka plama ze skapującej z włosów wody. Odgarnął z czoła mokre kosmyki.
-Dzięk-kuję ci.
Na II lekcję alchemii
Ostatnio zmieniony przez Charlie Merridew dnia Śro 23:38, 28 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Miguel Tulcakelume
Uczeń stopnia I
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Jork Płeć: Czarodziej
|
Wysłany: Śro 23:45, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Oboje równie mokrzy co zmarznięci wyszli z wody.
-Dzięk-kuję ci.
To ja powinienem podziękować tobie. Miguel psiknął. Przeczesał mokre włosy i spojrzał na słońce. Oj, chyba zapomniałem o alchemii. Miał dwie opcje. Spóźnić się i przegapić wykład lub iść w takim stanie. Mimo wszystko nie chciał przepuścić okazji wysłuchania lekcji w całości, więc ruszył niezmiernie szczęśliwy do klasy zostawiając za sobą mokre ślady.
na lekcje alchemii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Francesca Northwolf
My zabijamy czas, a on zabija nas
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Czarownica
|
Wysłany: Sob 23:40, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Z Siłowni
Kobieta za pomocą swojej jakże przydatnej mocy znalazła się nad wodospadem. Była spocona, więc na jej nosie wisiał aktualnie kryształowy sopel. Spostrzegła krę na jeziorku, więc na początku zaczęła przełamywać ją niezliczoną ilością kamieni. W końcu wspięła się na szczyt i wyskoczyła wraz z prądem wodospadu. Woda była cieplejsza niż powietrze, czuła to wyraźnie. Wpadła do wody prostując ciało, ale czując przenikający ból ze względu na nieprzewidziane uderzenie w lód. Wynurzyła się, nieco przewracając się na boki od bólu głowy. Chyba przesadziłam... Trzeba się zagrzać.
Niewielka chatka, niepozorny dom
Ostatnio zmieniony przez Francesca Northwolf dnia Sob 11:06, 15 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|